mantus |
Wysłany: Pon 21:36, 09 Kwi 2007 Temat postu: ASG - bitwa 6 |
|
BITWA #6 --->
8.04.2007 r.
miejsce: opuszczone gospodarstwo w Elżbiecinach
godzina: 11:00 - 14:00
tryb gry: team deathmatch
squady: Ja, Majorek i Kondziu vs. Perek, Słoniu i Byczys
wynik: 8:8
wrażenia (by Słoniu): Osobiście chyba każdemu się podobało, nowy teren nowe możliwości. To jest najlepsze z dotychczasowych sprawdzonych miejsc!!!! Znalazł je Kondziu za co należą mu się podziękowania… A co do samej bitwy to tradycyjnie nie obyło się bez bólu i lekkiego rozlewu krwi;] Wszystkiemu winny był odkrywca nowego miejsca bitwy i jego świąteczna zabawka;)) Pierwszą krew przelał Byczys a później przyszła kolej na mnie;/ Perek też niemiłosiernie oberwał ale w jego przypadku nie polała się krew;] Oczywiście Majorek twierdził że od tej broni praktycznie nie czuć bólu, co najwyżej lekko i zgodził się to udowodnić!! Byczys władował mu z jego broni z odległości ok. 6m serię strzałów w nogę a ten ani nie drgnął!! Po chwili powiedziałem dla żartu do niego pokaż te kalesony pod spodniami… i pokazał pod spodniami dresowymi miał spodenki 3/4 ? Tak więc mimo wszystko śmiechu nam nie zabrakło? Możecie to zobaczyć na fotkach z bitwy dodanych przez Mantusa. |
|